Zmarł Michał Mamczar (1932-2020). Pan Michał od zawsze związany był z Polonią Wrocław jako zawodnik, trener i sędzia. Niestrudzony nauczyciel szachów dla dzieci, które dopiero poznawały tajniki królewskiej gry. Aktywny jako szkoleniowiec pozostał do końca swych dni. Będzie nam Pana brakować, Panie Michale.
Poniżej przytaczamy tekst Pana Michała, który napisał o sobie:
Ukończyłem kurs instruktorski na wrocławskim AWFie, zakończony egzaminem teoretycznym i praktycznym. Legitymacja instr. nr 577/80 wyd. przez Woj. Fed. Sportu we Wrocławiu. Pierwsza styczność z szachami, to rok 1937 i 1938 i tylko zimą. Drugi kontakt z szachami, to końcowe lata Szkoły Średniej. Miałem to szczęście, że trafiłem na wspaniałego człowieka i nauczyciela od matematyki, który uwielbiał także szachy. Organizował turnieje indywidualne i drużynowe do których mnie zapraszał. Ponieważ z powodów rodzinnych i hobbistycznych nie posiadałem wiele czasu żeby uczestniczyć we wszystkich imprezach, stąd obdarowywany byłem materiałami do studiowania w domu. Kolejny epizod z szachami spowodował, że związałem się z królewską grą po dzień dzisiejszy to: Kiedy zaprzestałem grać w piłkę, ale nie zerwałem z nią kontaktu, bowiem byłem już sędzią rzeczywistym. Wracałem z meczu w Chojnowie z przesiadką w Legnicy, wstąpiliśmy na obiad do restauracji Piast, która była wówczas miejscem spotkań części legnickich szachistów. Przypadkowo doszło do rozegrania kilku przyśpieszonych partii z Lwowskim byłym piłkarzem i jednocześnie szachistą pierwszej kategorii Pogoni Lwów (Adam Wagner). Po tym zaistnieniu usilnie nalegano bym wstąpił do Klubu Polonia. W Polonii szybko stałem się potrzebny jako gracz, zdobywałem kategorie. W pewnym momencie z powodów przymusowych dla Klubu i całkowicie z mojej dobrej woli stałem się szkoleniowcem dzieci i młodzieży. Tak „ polubiliśmy” się że razem „ rośniemy” do dnia dzisiejszego, czyli ponad kilka pokoleń.Do roku 2004 bez zarozumialstwa mogę tak rzec, że byłem na dobre i złe jedynym szkoleniowcem i wychowawcą dzieci i młodzieży w Klubie. W tym czasie dzieci, rodzice i moja skromna osoba wyszkoliliśmy moc kategorii drugich i dużo kategorii pierwszych, a wszystko co wyżej, to zasługa samokształcenia młodzieży. A było tego sporo. Najważniejszym moim dorobkiem oprócz skutecznego szkolenia dzieci było utrzymanie nieprzerwanie przez trzynaście lat drużyny juniorskiej w drugiej lidze. Były w tym czasie również osiągnięcia indywidualne jak choćby osiem zwycięstw makroregionalnych. Sześć zwycięstw w Finałach Mistrzostwa Polski w rocznikach najmłodszych i jedno do lat osiemnastu. Ponieważ aktualnie panuje moda na licencjonaty, stąd donoszę, że w 2004 roku w oparciu o mój dorobek i mf p. Mirosława Perdka Klub Polonia otrzymał takowy. Nie mogę pominąć faktu, że dwukrotnie zostałem uznany przez Woj. Fed. Sportu we Wrocławiu za najlepszego szkoleniowca i wychowawcę młodzieży. Przez blisko dwanaście lat nie przerwanie szkoliłem dzieci i młodzież w Oleśnicy Śląskiej.
Dzięki temu i osiągnięciom w szkoleniu w plebiscycie na najlepszego trenera w 2004 roku w Oleśnicy i powiecie zająłem czwarte miejsce gromadząc 842 głosów Na zwycięzcę plebiscytu głosowało 944 czytelników. Rok wcześniej posiadałem 553 zwolenników. ( Źródło infor. „Panorama Oleśnicka” nr.15 z d. 20/23.02.2004. Globalnie nie wielkie wydarzenie ale jakże cieszy. Ponieważ Administrator strony prosił o kilka szczegółów z życia spoza szachowego, stąd zasygnalizuję, że w życiu zawodowym możliwie znałem się na technologii metali i obróbce termicznej metali i w tej branży również z małymi sukcesami pracowałem. Hobbistycznie wyjątkowo solidnie orientowałem się w polityce gospodarczej Europy. Pozwalałem sobie również pisywać skromne artykuliki na tematy szachowe i ku mojemu zdziwieniu i moich przyjaciół otrzymałem pierwszą nagrodę za publicystykę szachową w 1985 roku. Potwierdza to dyplom i przekaz na ówczesne czasy dziesięć tysięcy zł. Kolejne dwa zaistnienia z których w skrytości byłem dumny, to że w czasie Indywidualnych Mistrzostw Polski Seniorów w Częstochowie w 1993 roku w turnieju pobocznym zakwalifikowałem się jako drugi do walki z komputerami. W wyniku tych zmagań z komputerami rezultaty były następujące: km. A.Fijałkowski zdobył 3,5 p, M.Mamczar 3p, mm. A.Filipowicz 2,5 p, a mm. S.Witkowski 0 p. Komputery wygrały 8,5 do 7,5.W dniu następnym wystąpiłem w Mistrzostwach Polski Dziennikarzy i Korespondentów w których zdobyłem srebrny medal ulegając jedynie mm Andrzejowi Filipowicz i remisując z mm Stefanem Witkowskim . Pozostali gracze podpisali kapitulacje, a było ich jeszcze trzynastu. Dobry obyczaj nakazuje przedstawić zwycięzcę. Został nim red. mm. A. Filipowicz z kompletem zwycięstw. Na drugim miejscu skromna moja osoba, trzecie miejsce km. A. Fijałkowski, czwarte miejsce mm. S. Witkowski. Od 2005 roku nastąpiła reorganizacja w szkoleniu dzieci i młodzieży. Mnie przypisano szkolenie najmłodszych co z wielką przyjemnością czynię po dzień dzisiejszy, a jest już rok 2020 i 87 lat jak to szybko przeminęło , jak z przysłowiowym wiatrem. Powinienem napomknąć o jeszcze jednym „drobnym” zaistnieniu. W 2012 roku wówczas już szachowa młodzież wyraźnie przerastająca mnie rankingiem prawie wymusiła grę w Rychnove n Kn. Czechy, wśród osiemdziesięciolatków. Idąc za namową wystartowałem i wygrałem turniej ku własnej ucieszy i namawiających.
Pan Michał był nauczycielem moich dzieci. Zaangażowanie, cierpliwość i miłość jaką wkładał w każdą lekcję – dzisiaj zjawisko prawie już niespotykane. Dobry, cudowny, uczciwy do granic możliwości człowiek Spoczywaj w pokoju.
Bardzo smutna wiadomość. Ogromna strata dla wszystkich entuzjastów królewskiej gry, którzy znali Pana Michała. Wspaniały człowiek i nauczyciel najmłodszych pasjonatów szachów. Z radością witał w klubie każde dziecko przyprowadzone przez rodzica.
Cześć jego pamięci
Najszczersze kondolencje dla rodziny i bliskich. Pan Mamczar wyszkolił całe pokolenia szachistów, poświęcając każdą wolną chwilę pasji. Ogromna strata dla szachowej społeczności i wielki smutek dla olbrzymiej liczby wychowanków.
To bardzo smutna wiadomosc. Skladam szczere kondolencje rodzinie I bliskim. Czy mozna prosic o informacje zwiazane z pogrzebem?
Witam serdecznie. Z racji ograniczeń przez pandemie przepraszamy, ale na pogrzebie będzie tylko najbliższa rodzina. Jeżeli chodzi o miejsce pochówku to będzie to cmentarz osobowicki, pole 107, od strony płotu.