Najmłodsza uczestniczka Arcymistrzowskiego Turnieju Szachowego Kobiet im. Krystyny Hołuj-Radzikowskiej imponowała we Wrocławiu formą i pewnie zwyciężyła. – Nie dość, że udało mi się wygrać cały turniej, co już jest dużym sukcesem, to powiększę także mój ranking o ponad 20 punktów, więc to był dla mnie bardzo udany czas – powiedziała Zhansaya Abdumalik.

img_1957Gratuluję zwycięstwa w turnieju! Nie przegrałaś żadnej partii, grałaś równo i zdecydowanie zasłużyłaś na ten wynik.

ZHANSAYA ABDUMALIK: – Dziękuję! Jestem bardzo zadowolona z mojego wyniku. Chociaż muszę powiedzieć, że wcale nie było łatwo wygrać, a najtrudniejsze pojedynki stoczyłam w pierwszej rundzie z Moniką Soćko oraz w ósmej rundzie z Yuliyą Shvayger. Z Moniką partia zakończyła się remisem, a z Yuliyą udało się wygrać. W innych partiach też bywały trudniejsze momenty.

Miło spędziłaś czas we Wrocławiu? Wywieziesz stąd dobre wspomnienia?

– Bardzo dobre! Turniej był bardzo dobrze zorganizowany i do tego odbywał się w pięknym miejscu. Wrocław to bardzo ładne miasto, przyjechałyśmy już dwa dni przed turniejem, więc oprócz gry w szachy miałam też czas na zwiedzanie i zdążyłam zobaczyć kilka ciekawych miejsc.

Dla tak młodej zawodniczki jak ty, te zawody były cennym doświadczeniem?

– Bardzo cennym. Jeśli chodzi o ranking przed turniejem, to byłam sklasyfikowana na 6 miejscu. Tymczasem nie dość, że udało mi się wygrać cały turniej, co już jest dużym sukcesem, to powiększę także mój ranking o ponad 20 punktów, więc to był dla mnie bardzo udany czas.

Masz dopiero 16 lat, a w swoim kraju uchodzisz już za szachową gwiazdę. Podobno w Ałmatach działa akademia szachowa twojego imienia…

– Rzeczywiście, w 2014 roku otworzyliśmy w Ałmatach – wspólnie z moimi rodzicami –akademię szachową. Zatrudniamy w niej wielu bardzo dobrych trenerów z innych krajów, m.in. z Gruzji, Armenii czy Azerbejdżanu, którzy pracują z młodymi szachistami. W tej chwili szkolimy już ponad 500 dzieci.