Pisaliśmy już o bardzo dobrym występie juniorów Polonii podczas turnieju w Mariańskich Łaźniach. Tym razem postanowiliśmy skupić się na grze najmłodszych zawodników naszego klubu, czyli grupy poniżej 12 roku życia. – To dla większości z nich był pierwszy tak poważny start. Myślę, że z powodzeniem zaszczepiliśmy im szachowego bakcyla, bo bardzo im się spodobało i już chcą startować w kolejnych turniejach – mówi trenerka Paulina Cagara.
W najmłodszej grupie (poniżej 12 lat) w Mariańskich Łaźniach pod okiem Pauliny Cagary trenowało i brało udział w turnieju dziewięcioro Polonistów: Jakub Dołharz, Wiktor Smyka, Basia Dadełło, Ania Krzyżosiak, Marta Krzyżosiak, Miłka Szewc, Filip Nowak, Marcin Borkowski i Grześ Kraszewski. – Największą zaletą tego wyjazdu i udziału w turnieju było to, że nasi najmłodsi zawodnicy zagrali ze starszymi rywalami i uwierzyli w siebie. Dotychczas rywalizowali tylko z dziećmi, z rówieśnikami, a teraz pierwszy raz przekonali się, że mogą jak równy z równym rywalizować ze starszymi – wyjaśnia trenerka Polonii.
Dla najmłodszych Polonistów, podobnie jak dla ich nieco starszych kolegów, zgrupowanie w Czechach było pierwszym etapem przygotowań do marcowych mistrzostw Polski. Przygotowania do poszczególnych partii polegały na codziennych wykładach. – Codziennie rano przeprowadzaliśmy wykład szachowy. W przypadku tych młodszych dzieci taka forma treningu sprawdza się dużo lepiej, niż przygotowanie pod konkretnego rywala. Bardzo spodobał się też pomysł przyznawania nagród za największe zyski rankingowe w każdej partii. Ogromną motywacją były też same zyski punktowe, bo te dzieci mają stosunkowo niskie rankingi, więc zysk na poziomie 40 punktów w rundzie jest dla nich dużym wydarzeniem – tłumaczy Paulina Cagara.
Kolejna sesja Akademii Szachowej Polonii odbędzie się w lutym we Wrocławiu. Natomiast sesja wyjazdowa (w Polanicy-Zdrój) czeka naszych młodych zawodników w maju.