Mateusz Bartel w zakończonej dziś Olimpiadzie Szachowej Indiach zdobył złoty medal na swojej szachownicy. Jak przystało na kapitana drużyny Votum SA Polonii Wrocław, Mateusz też spisał się jako kapitan reprezentacji narodowej. Mateusz za swój indywidualny sukces na ostatniej szachownicy ma zagwarantowaną emeryturę olimpijską! Polacy ostatecznie uplasowali się na 9 pozycji. Pozostaje mały niedosyt, gdyż liczyliśmy na to, że Panowie włączą się w walkę o medale.
Polacy wystąpili w składzie:
Jan-Krzysztof Duda – 2,5 pkt/5 partii
Ulubieniec polskich kibiców, lider polskiej listy rankingowej rozegrał na Olimpiadzie zaledwie 5 partii. Niestety nie błysnął formą na tych ważnych zawodach. Niebagatelny wpływ na grę Janka miał niewątpliwie zakończony niedawno turniej kandydatów do tytułu mistrza świata.
Radosław Wojtaszek – 5,5 pkt/10 partii
Aktualnie Mistrz Polski zanotował stratę rankingową, także nie może być zadowolony ze swojego występu. Radek przez wiele lat był numerem jeden polskiej reprezentacji, przez wiele lat będąc też sekundantem byłego już Mistrza Świata Ananda. Z zawodników powyżej 2500 udało mu się przebić tylko zawodnika reprezentacji Francji. Nie tego oczekiwaliśmy od zawodnika tej klasy co Radek.
Kacper Piorun – 7 pkt/10 partii
Tytan pracy przy szachownicy. Ze wszystkich zawodników, chyba najdłużej czasu spędził przy szachownicy. Kacper osiągnął nieznaczny zysk rankingowy.
Wojciech Moranda – 3,5 pkt/ 9 partii
Pamiętamy jak Wojtek kiedyś grał w barwach Polonii, obecnie reprezentuje Wieżę Pęgów. Zdecydowanie nie były to zawody Wojtka. Będący w słabej dyspozycji, Wojtek męczył się przy szachownicy. Zanotował też duży zjazd rankingowy.
Mateusz Bartel – 8,5 pkt/10 partii (kapitan reprezentacji)
Napisać, że Mateusz wykonał fenomenalną robotę, to jakby nic nie napisać. 8,5 pkt z 10 partii to wspaniały wynik. Mateusz, grając na ostatniej szachownicy i jadąc na Olimpiadę jako zawodnik rezerwowy, okazał się czarnym koniem naszej drużyny! Świetna decyzja Bartosza Soćko o powołaniu do reprezentacji, której chyba i Mateusz się nie spodziewał.
Tyle samo punktów meczowych co męska reprezentacja zdobyła reprezentacja kobiet. Jednak to panie dzięki grze z najsilniejszymi zdobyły najwyższe miejsce w swojej grupie punktowej, ostatecznie plasując się na 6 pozycji. Najlepszą zawodniczką w ekipie kobiet okazała się Oliwia Kiołbasa, która zdobyła 9,5 z 11 partii, co jest wręcz fenomenalnym wynikiem i zagwarantowało jej złoto na szachownicy. Gdyby nie znakomita forma Oliwii to Panie byłyby znacznie niżej. Dobrze zaprezentowała się także Maria Malicka, zdobywając 7 punktów z 9 i medal srebrny na swojej szachownicy. Trzymamy kciuki, by Maria została w Polsce i nie poszła śladem innych zawodników, którzy zmienili federację. Pozostałe trzy polskie zawodniczki, Monika Soćko, Alina Kaszlinskaja (prywatnie małżonka Radosława Wojtaszka) oraz Michalina Rudzińska zaprezentowały się poniżej naszych oczekiwań.
Zostaw komentarz