Turniej London Chess Classic powoli zmierza ku zakończeniu. Zawodnicy rozegrali już 6 rund i mimo sporej ilości remisów jakie padają w turnieju głównym, Iweta Rajlich „Okiem arcymistrzyni” podjęła się analizy pozycji z partii Caruana-Grischuk. Zapraszamy do lektury!
Aż dziw bierze, że na 6 rund (30 partii) rozegranych w super silnym turnieju w Londynie padło tylko 5 rezultatywnych wyników. A to tylko dzięki temu, że Vaselin Topalov z Bułgarii gra w tym turnieju fatalnie i z dorobkiem 1,5 z 6 partii zajmuje ostatnie miejsce. Oprócz Topalova przegrał tylko Anand czarnymi z Grischukiem oraz Nakamurą, bo poświęcił po debiucie pionka za inicjatywę i nie zdołał się nią wykazać. No dobrze, a kto jest w formie? Kto prowadzi? Nakamura, Vachier-Lagrave i Giri mają po jednym zwycięstwie. Znudzeni kibice wypisują komentarze typu “ zabrać im tytuły GMów za te remisy”, a ja nie mam żadnej ekscytującej partii do skomentowania więc zamieszczę tylko pozycję w której Caruana dał przysłowiową plamę i nie wygrał wygranej końcówki, bo bał się dostać…. wieczniaka.
Iweta Rajlich