Artur Czyż: Kaju, gratuluję sukcesu. Jesteś Mistrzynią Polski dziewczynek do lat 10! Jak się czujesz?
Kaja Rządkowska: Wspaniale, spełniłam swoje marzenie 🙂
Artur Czyż: Po ogłoszeniu wyników zostałaś sklasyfikowana na drugim miejscu? Było wiele emocji. Koniec końców przyznano dwa złote medale. Jesteś zadowolona?
Kaja Rządkowska: Kiedy ogłoszono, że mam drugie miejsce, było mi smutno. Dowiedziałam się o złotym medalu, kiedy wracałam do domu. Emocje już opadły i teraz jestem już bardzo zadowolona.
Artur Czyż: Czy wiesz, które zawodniczki wcześniej wygrywały te zawody?
Kaja Rządkowska: Pani Jolanta Zawadzka, Pani Klaudia Kulon, moja koleżanka z Klubu Wiktoria Śmietańska i inne zawodniczki
Artur Czyż: W zawodach nie przegrałaś partii. Czy miałaś na to jakiś specjalny patent?
Kaja Rządkowska: Wraz z Trenerem Panem Matuszem Dubińskim przygotowywałam się do każdej partii. Tylko ona się liczyła, żebym zagrała najlepiej jak mogę. Nie liczyłam punktów.
Artur Czyż: Jak poradziłaś sobie z presją ostatniej partii?
Kaja Rządkowska: Niezbyt dobrze, bo w wygranej pozycji ostatecznie miałam remis.
Artur Czyż: Co Ci się najbardziej podobało na zawodach w Jastrzębiej Górze?
Kaja Rządkowska: Najważniejsze były zawody, ale grałam też w piłkę nożną z Lilą i koleżankami, w piłkarzyki, chodziliśmy nad morze i na gofry.
Z atrakcji podobała mi się wycieczka do Fokarium w Helu, wyjście do Lisiego Jaru.
Artur Czyż: Którą partia z zawodów była najlepsza i dlaczego?
Kaja Rządkowska: Moim i Trenera zdaniem najlepsza partia była z Patrycją Pająk. Grałam bardzo dobre ruchy, niestety wypuściłam przewagę i ostatecznie był remis.
Artur Czyż: Kto wspierał Cię na zawodach?
Kaja Rządkowska: Moja kochana Mamusia, Trener Mateusz Dubiński, moja siostra Lila. Było mi też bardzo miło, że moje koleżanki życzyły mi powodzenia przed partiami.
Artur Czyż: Jak wyglądały Twoje przygotowania w czasie zawodów i czas wolny? Czy go miałaś?
Kaja Rządkowska: Przygotowania miałam wieczorem i przed samą partią. Oczywiście mieliśmy czas wolny. Codziennie wychodziliśmy na spacery nad morze, na gofry, jeździliśmy na wycieczki. To ważne, żeby odpocząć po partii.
Artur Czyż: Czy na zawodach przydarzyło się coś niezwykłego?
Kaja Rządkowska: Kupiłam dwa soki. Na ich kapslach były napisy/przepowiednie: „nic nas nie zatrzyma” ; „bądź dobrej myśli”. Moją dobrą myślą w trakcie partii było „zagraj dobry ruch”.
Artur Czyż: Wracając do treningów. Jak one wyglądają? Z kim trenujesz na co dzień?
Kaja Rządkowska: Mam treningi z Trenerem Panem Mateuszem. Mam też zajęcia grupowe w Klubie i robię zadania na chess.com.
Artur Czyż: W ciągu ostatniego roku mimo pandemii rozegrałaś trochę turniejów. Czy wiesz ile ich było?
Kaja Rządkowska: Nie wiem dokładnie ile w całym roku, ale w same wakacje zagrałam ok 200 partii. Lila też tyle samo.
Artur Czyż: Co najbardziej podoba Ci się w wyjeżdżaniu na turnieje?
Kaja Rządkowska: Najbardziej lubię to, że mam dużo czasu na to, co lubię robić- czyli grać w szachy. Fajne jest też to, że nie muszę sprzątać w swoim pokoju 😉
Artur Czyż: Jak w ogóle zaczęła się Twoja przygoda z szachami
Kaja Rządkowska: W przedszkolu Mama zapisywała mnie na różne dodatkowe zajęcia. I tak zapisała mnie i Lilę na szachy.
Artur Czyż: Jakie są Twoje plany szachowe na przyszłość?
Kaja Rządkowska: Chciałabym zdobyć medal Mistrzostw Świata w szachach klasycznych.
Artur Czyż: Czy masz jakiegoś swojego ulubionego szachistę i dlaczego?
Kaja Rządkowska: Mam wielu ulubionych szachistów, ciężko wybrać jednego z nich.
Artur Czyż: Jakie są Twoje pasje i zainteresowania, oprócz gry w szachy?
Kaja Rządkowska: Lubię sport. Trenuję taniec i akrobatykę w grupie turniejowej. Bardzo lubię też grać w piłkę nożną.
Artur Czyż: Ostatnie słowo…..
Kaja Rządkowska: Dziękuję wszystkim, którzy tak mocno trzymali za mnie i Lilę kciuki. Było nam bardzo miło. Dziękuję za wywiad.
Zostaw komentarz