Zawodniczka Polonii Wrocław podczas zakończonych niedawno w Warszawie Indywidualnych Mistrzostw Polski Kobiet w Szachach wywalczyła srebrny medal, ustępując jedynie broniącej tytułu Monice Soćko. – Mistrzostwa były na dużo wyższym poziomie niż rok wcześniej. Monika Soćko była w dobrej formie i ciężko było dotrzymać jej kroku – mówi Jolanta Zawadzka.

Przed IMPK celowałaś w trzecie złoto, ale srebrny medal to też spory sukces! Jak oceniasz swoje wyniki i grę w mistrzostwach Polski?

JOLANTA ZAWADZKA: – Moim celem było złoto i jestem trochę rozczarowana, gdyż wcale nie było do tego złota tak daleko. Moje szanse zaprzepaściła porażka z Joanną Worek (która w turnieju prezentowała się bardzo słabo). Ogólnie wynik nie był jednak zły – srebrny medal, +4 w tabeli i spory zysk rankingowy (10 punków). Monika Soćko była w dobrej formie i ciężko było dotrzymać jej kroku.

Mimo porażki w bezpośrednim starciu z Moniką Soćko, na dwie rundy przed końcem byłaś bardzo blisko złota. Co poszło nie tak w starciu z Joanną Worek w 8. rundzie?

– W tej partii miałam wygraną pozycję i to w moim stylu, z taktycznymi uderzeniami. Zagrałam bardzo słabo, wolno i nerwowo, i nie udało się uratować nawet pół punktu. Myślę, że poziom mojej gry – z wyjątkiem tej partii – był dobry. Nawet porażka z Moniką była po walce i zadecydowały niedokładności w obustronnym niedoczasie.

Jak oceniasz tegoroczny poziom mistrzostw Polski na tle lat poprzednich?

– Ogólnie mistrzostwa były na dużo wyższym poziomie niż rok wcześniej. Zdarzały się oczywiście grube błędy, ale od razu było widać kto jest w formie i zrobi dobry wynik. Niewątpliwą niespodzianką była bardzo dobra postawa Klaudii Kulon, której raczej nikt nie stawiał na podium przed zawodami. Z wyjątkiem paru partii grała bardzo solidnie, szybko i pewnie, i w pełni zasłużyła na brąz.

Po zakończeniu mistrzostw udałaś się do Grecji – to zasłużony odpoczynek, czy też planujesz tam jakieś starty?

– Teraz odpoczywam trochę po mistrzostwach, ale powoli zaczynam się przygotowywać do rozgrywek Drużynowej Ekstraligi, które już za miesiąc.