W weekend wystartowały rozgrywki ligowe we Francji w składach drużyn z TOP 12 jak, co roku zgłoszonych jest wielu Polaków w tym Mateusz Bartel i Dariusz Świercz, którzy do tej pory jeszcze nie zagrali. W kolejnym odcinku „Okiem arcymistrzyni” Iweta Rajlich komentuję zaskakującą porażkę lidera polskich szachów Radosława Wojtaszka. Zapraszamy do lektury!
Pierwsza runda Drużynowych Mistrzostw Francji za nami, a ja naliczyłam aż 5 Polskich arcymistrzów: Radosław Wojtaszek, Grzegorz Gajewski, Michał Krasenkow, Jan-Krzysztof Duda, Aleksander Miśta grających dla francuskich klubów. Oprócz nich w składach drużyn zgłoszeni (ale nie zagrali w rundzie 1) są Poloniści Mateusz Bartel i Dariusz Świercz, a także Rafał Antoniewski i Kamil Mitoń. Francuska liga jest rozgrywana na dystansie 11 rund systemem kołowym aż na 8 szachownicach. Charakterystyczne (podobnie jak dla ligi angielskiej) jest to że nie ma specjalnej deski kobiecej a jedynie wymóg, aby w drużynie występowała min. 1 Pani lub minimum 1 Pan . Dowolność ustawienia na szachownicach jest ograniczona jedynie tym, że zawodnik mający o 100 oczek elo (lub więcej) od swoich kolegów z drużyny musi grać na desce wyższej niż oni/one. W praktyce oznacza to, że Gajewski mógł zagrać na szachownicy numer 2 a Wojtaszek na szachownicy numer 3. Zawodnik nie jest przypisany do danej deski a składy drużyn na dany mecz są bardziej zmienne niż w lidze polskiej. Drużyna Mulhause Philidor ma w składzie aż 4 Polaków: Wojtaszka, Gajewskiego, Bartla i Świercza. W pierwszej rundzie wystąpili w składzie: 1. Navara (elo 2751) 2. Gajewski (2648) 3. Wojtaszek (2746) 4.Riff (2488) 5. Dagraeve (2555) 6.Ivan Sokolov (2520) 7. Ider (2401) 8. WFM Choisy (2182). BIestety drużyna Mulhouse Philidor przegrała 3:5 z drużyną teoretycznie słabszą z Evry i niestety GM Wojtaszek się do tego nieźle przyczynił przegrywając w Obronie Najdorfa czarnymi z IM Moussardem (2444). Wojtaszek mógł wyrównać w debiucie jednak zdecydował się na zatrzymanie Hetmanów na desce za długo i potem miał spore kłopoty. Polak bronił się w gorszej końcówce ale nie zdołał oprzeć się atakowi białych figur po błędnym e6. Taka partia często ma bardzo duży wpływ na wynik meczu. Poniżej jak można pokonać zawodnika mającego o 300 punktów Elo więcej w ostrej wersji Obrony Najdofra i zostać bohaterem w swojej drużynie.
Iweta Rajlich