W kolejnej odsłonie „Okiem arcymistrzyni” Iweta Rajlich analizuję ostrą partie z 2 rundy GRAND PRIX Tbilisi 2015 Mamedjarov-Kasimdzhanov. Zapraszamy!
O tym jak ciężko się bronić będąc pod atakiem, wie chyba każdy szachista. Zegar tyka, przeciwnik stwarza groźby, a my mając najczęściej jakiś materiał do którego wzięcia zostaliśmy zmuszeni, coraz więcej pocimy się ze strachu i z wysiłku, aby czegoś nie podstawić. Już w przedszkolu szachowym uczy się dzieci w blitzu i w aktywie święcić figury na prawo i lewo i z zamkniętymi oczami. Cierpliwość tak ważna w obronie i nadzieja, że się uda nie są mocnymi cechami większości szachistów. W dzisiejszych czasach dobrobytu, zbytku, inicjatywy, aktywności i szybkości mało kto lubi się bronić, mało kto “szanuje” materiał, a w bazach przybywa podobnie dzikich partii jak ta poniżej. Dobrze bronią się dziś tylko komputery! Ciekawej lektury!
Iweta Rajlich