Z Danielem Sadzikowskim rozmawialiśmy tuż po zakończeniu Wrocławskiego Festiwalu Szachowego, podczas którego zawodnik Polonii zwyciężył w arcymistrzowskim turnieju kołowym.

Wygrałeś tegoroczny turniej DSA FG Masters, a wśród pokonanych znaleźli się zawodnicy z tytułem arcymistrza, o który Ty cały czas się starasz…

DANIEL SADZIKOWSKI: – Turniej zakończyłem zwycięstwem, ale zabrakło mi jednego punktu by osiągnąć normę arcymistrzowską, a taki był właśnie mój cel.

Oceniając już na chłodno rozegrane partie – z których jesteś niezadowolony?

– Przede wszystkim zgubiłem cenne punkty w dwóch partiach – w starciu z Radkiem Gajkiem, które dość szybko zremisowałem, mimo że byłem faworytem oraz w partii z arcymistrzem Andreevem, z którym przegrałem mając lepsza pozycję. Ta partia definitywnie rozstrzygnęła, że straciłem szansę na wypełnienie normy arcymistrzowskiej podczas tego turnieju.

Ale nie podcięło Ci to skrzydeł i do końca walczyłeś – z powodzeniem – o zwycięstwo w turnieju.

– Zazwyczaj staram się nie przejmować przegranymi partiami. Podczas gry potrafię się wyciszyć i skupić tylko na szachach. Tak też było tym razem.

Skoro ta norma arcymistrzowska tym razem uciekła, to trzeba jej poszukać w innym turnieju…

– Postaram się zagrać dobrze już za kilka dni w dosyć silnym openie, w którym będę klasyfikowany około 10 numeru startowego. Później czeka mnie jeszcze gra w składzie w Polonii w Ekstralidze oraz udział w Akademickich Mistrzostwach Świata, które w tym roku odbędą się w Katowicach.