– Jak co roku na te zawody wysyłamy bardzo liczną ekipę. Liczę na to, ze nasi zawodnicy przywiozą co najmniej 2-3 medale – mówi Artur Czyż z Zarządu Polonii Wrocław przed Ogólnopolską Olimpiadą Młodzieży, która rozpoczyna się już w najbliższy weekend.
Przed nami Ogólnopolska Olimpiada Młodzieży, na której aż kilkanaścioro młodych szachistów będzie reprezentowało Polonię!
ARTUR CZYŻ: – Jak co roku na te zawody wysyłamy bardzo liczną ekipę – tym razem aż 14 osób i liczymy, że wśród nich pojawią się szanse medalowe. O nazwiskach nie chcę mówić – mam swoje typy, ale nie chcę na naszej młodzieży wywierać niepotrzebnej, dodatkowej presji. Ogólnie liczę na to, ze nasi zawodnicy przywiozą z tych zawodów co najmniej 2-3 medale. Ogólnopolska Olimpiada Młodzieży wchodzi w skład krajowego współzawodnictwa dzieci i młodzieży, a więc każde miejsce w pierwszej dziesiątce jest nieźle punktowane. A liczę na to, że sporo naszych zawodników w swoich grupach wiekowych zakończy te zawody w najlepszej dziesiątce.
Jeśli chodzi o współzawodnictwo dzieci i młodzieży w szachach, to od kilku lat Polonia nie schodzi z podium!
– Rzeczywiście, przez kilka ostatnich lat cały czas jesteśmy w krajowej czołówce. Rok temu zajęliśmy drugie miejsce, dwa lata temu i trzy lata temu wygraliśmy – pod względem szkolenia młodzieży bez wątpienia jesteśmy jednym z najlepszych klubów w Polsce. A dodatkowo mamy przecież jeszcze drużynę seniorów w Ekstralidze, która co roku walczymy o medale.
W tym roku znów jest szansa na zwycięstwo we współzawodnictwie dzieci i młodzieży?
– Nasi zawodnicy cały czas zbierają punkty, ale wszystko wyjaśni się podczas mistrzostw Polski w szachach szybkich i błyskawicznych, w których jest bardzo wiele punktów do zdobycia. Wszystko zależy ilu naszych zawodników weźmie udział w tych zawodach i jak się spiszą.
Wracając do OOM – ilu trenerów będzie towarzyszyć naszej licznej ekipie?
– Trenerów klubowych jedzie troje. Ale kilku zawodników zabierze ze sobą swoich prywatnych trenerów, co w szachach jest dość powszechną i słuszną praktyką. Wiadomo, że każdy chce wypaść w takich prestiżowych zawodach jak najlepiej.
Jak wyglądały przygotowania naszych zawodników do startu w OOM?
– Ponieważ jestem też trenerem kadry wojewódzkiej, zorganizowałem cykl jednodniowych szkoleń dla dzieci ze znanymi trenerami. Głównym prowadzącym był nasz trener klubowy Marcin Tazbir. Myślę, że dzieciakom dało to sporo doświadczenia i wiedzy, która z pewnością przyda im się podczas zmagań w OOM.
Nie chcesz mówić o nazwiskach w kontekście szans medalowych, ale nie jest tajemnicą, że niektórzy reprezentanci Polonii otwierają listy startowe i zagrają z czołowymi numerami, zatem już przed zawodami są stawiani w roli faworytów.
– W szachach rankingi nie grają, dlatego nie chcę nikogo typować do medalu. Szczególnie w rywalizacji dzieci i młodzieży częste są wahania formy, zdarzają się proste błędy i trudno wchodzić w szczegóły czy coś wyrokować przed rundą. Przed startem chcemy zapewnić wszystkim naszym zawodnikom jak najbardziej komfortowe warunki, także te psychiczne.
Co będzie miało kluczowe znacznie dla wyników podczas tych zawodów, w których trzeba rozegrać 9 rund? Odporność psychiczna, wytrzymałość, dobre przygotowanie, a może jeszcze coś innego?
– Warunkiem niezbędnym do sukcesów jest przede wszystkim dobra gra. Poza tym będzie decydować forma zawodników w rundach podwójnych oraz w ostatnich rundach, kiedy stres jest największy. Na pewno trzeba mieć bardzo dobrą kondycję fizyczną, być wyspanym i trzymać się wypracowanego wcześniej rytmu dnia – to, czy zawodnik dobrze śpi i się dobrze odżywia, może mieć wpływać na to, czy zdobędzie medal. Końcowy sukces budują detale. Jestem o nie spokojny, bo wszystkich tych rzeczy pilnują nasi trenerzy oraz rodzice, których duża grupa jedzie z nami.
Jak wygląda współpraca klubu z rodzicami podczas zawodów?
– Wiadomo, że każdy rodzic chce dla swojego dziecka jak najlepiej i mu kibicuje. Dodatkowo mamy wszechobecne programy komputerowe, dzięki którym rodzice mogą śledzić i analizować partię swojego dziecka. Mamy to szczęście w Polonii Wrocław, że rodzice bardzo zdroworozsądkowo podchodzą do sportu i wiedzą, że od analizy partii jest przede wszystkim trener. Dają ogromne wsparcie swoim dzieciom zarówno po zwycięstwach, jak i po porażkach, które są też elementem sportu. Cieszę się, że tak to wygląda.
Zostaw komentarz